czwartek, 4 października 2012

Drawings

Aaa tyle pracy z koszulkami nie miałam od dawna, tak samo jak dawno nie skończyłam w tak krótkim czasie tylu rysunków. Poniżej koszulka na zamówienie, którą dziergałam przez bite 4h. Tak, słabo widać, ale zapomniałam zrobić zdj normalnym aparatem.




No i moja ostatnia miłość, albo raczej miłości czyli rysowanie i Lana Del Rey. Połączyłam to w całość i tak powstała mini galeria.






Jak wypali po weekendzie przewidziana relacja z WFW ;>

2 komentarze:

  1. Pierwsza najlepsza!
    Druga ładna ale trochę nie podobna.
    Trzecia wyszła wredna.
    Czwarta mi kogoś przypomina :D

    OdpowiedzUsuń
  2. moja zdolna Sylwucha ;*

    OdpowiedzUsuń